INDIANIE.net

[Yamakasi]

Tu piszcie wszystko co sie stało na lekcji śmiesznego... Albo dostaliście jakąs fajną uwage...

[Holigula_Mixrus]

Karol nasmarował Agnieszke mydłem a ona oddała je Agacie:P

Dziewczyny opierają sie o drzwi niszcząc je.

[Yamakasi]

Czarek obkleił sobie taśme głową i udawał ze jest nidżą (tak napisał)


albo facet sie n nas zdenerwował i wyszedł z klasy i po 2 minutach wrócił a moj kolega:

|" Wiedziałem ze pan za nami zatęskni" xD


Uwaga:

Piotr krzyczał na lekcji mówiąc o jakiś krokodylach w sali, które pozerają plecaki

[michals25]

Współczuje temu kto tańczy z Kacprem bo jest debilem :P

Współczuje temu kto tańczy z Kacprem bo jest debilem :P

[frytka]

dziś szanowny pan od muzyki zapowiedział na za tydzień sprawdzian, a przy okazji podał szystkie pytania i odpowiedzi z tegoż sprawdzianu... wszyscy zapisywali

muzyk- i jak mi teraz jakiś matoliński napisze na mniej niż 4 to obedre ze skóry na sucho! bo podobno bardziej boli... i posole!!

komunikat przez radiole:( ktoś zwinoł z pokoju biurowego liste uczniów z naszej klasy ;p)
- osobe która zabrała liste uczniów z klasy VI prosze o natychmiastowy zwrot! bo Pani ( podała nazwisko wychowawczyni Naszej ) szuka, znaleść nie może i płacze!

matematyczka:
(rysowanie siatek ostrosłupów)
-narysowaliście?
-ta
- no! i mamy przepięknej urody siatke ostrosłupa

dużo tego było.. jak sobie przypomne to dopisze


[ Dodano: 2007-05-22, 13:09 ]
lekcja matematyki:
koleżanka z którą siedziałam przy oknie miała cyrkiel poklejony taśmą i nie rysujący..
był jeszcze jeden bez igły i grafitu, przełożyłam z tamtego starego do nowego igłe i grafit, a koleżanka bawiła się starym... a że ten nie był potrzebny, próbowała wcisnąc go komuś.. nikt nie chciał to wywaliła przez okno..

ta sama lekcja
koleżance nie mieściły się długopisy w piórniku, to rozdawała po klasie co nie było potrzebne ;p dostałam długopis i pióro... ktoś inny ołówek wysuwany...

[Holigula_Mixrus]

Na języku polskim:P

Rozmawiamy o pewnej noweli. Pani zapytała mojego kolege jaklie są książki a on głosem czesia odpowiedział tak ja na filmie:P W tedy opowiadalismy polonisce wszystkie odcinki i podalismy strone a ona powiedziała że sie zastanowiu czy obejrzy:P Czekamy na odpoweidź od niej

Na chemii

Piszemy kartkówkę i połowa osób juz je oddała. Kolega zaczął stukać ołówwkiem a pani na cały głos się wydarła
- Karolku przestań stukać
Połowa klasy spadła z krzeseł bo ona żadko krzyczy ale jak się wydrze to jest to niespodziewane i najczęściej tak głośne że raz to dyrektorka przyszła się zapytać co tu się dzieje:P

Są tez jaja na histori bo babke mamy umysłowo chorą no ale nic nie pamiętam co się ostatnio działo jak sobie przypomne to dopisze

[frytka]

nasza klasa dostała przydział :
mamy zrobić przedstawinie na koniec roku szkolnego...
no i przyznawali role, są tam churki które śpiewają zmieniony tekst do " ale w koło jest wesoło "
Pani pyta czy ktoś melodie zna.. a ja się odwracam i:
ale w koło jest wesołooo.. dziadek butem dostał w czołooo... ( nie że cicho to śpiewałam )

[Borszczu]

No było pare takich akcji ale nie sposob ich wszystkich spamietac. Jak mi sie beda przypominac to bede dopisywał.

LO

BIOLOGIA:

• Rozwalił mnie tekst nauczyciela i do tej pory zastanawiam sie czy ta groteska była zamierzona czy walnoł cos bez przemyslenia: "No moi drodzy za tydzien piszecie niezapowiedziana kartkówke z anatomi"


PO: (dla niewtajemniczonych przysposobienie obronne)

• Uczyła nas stara i slepa 70 letnia baba z zaawansowanym stadium sklerozy. Nie raz juz nam pokazywała ze jej głupota i chcec pokazania swojej wyzszosci nad jednostka jej podległa (uczniem) była ogromna. Ale na pewnej lekcji kompletnie nas zamurowało... Na kazdej godzinie musielismy siedzec wg numerów z dziennika (jej kolejny chory wybryk wynikajacy z jej pedantycznego podejscia do zycia). No wiec dzien jak codzien i kolejna lekcja PO na której zazwyczaj wpadało po kilkanascie butów. Nasz slepa i głucha pani zaczyna sprawdzac liste. Nagle dochodzi do 12 nr. "Kaputa" ktos krzyknoł "Nie ma". Po chwili ponawia "Kaputa". Z klasy znowu "Nie ma". Po czym utalentowana nauczycielka podniosła wzrok z nad dziennika i spojrzała w kierunku gdzie on powinien siedz i rzeczywcicie go nie było. Jak zareagowała?? Krzykneła "Kaputa wyłaz z pod ławki, wiem ze tam jestes!". My juz płakalismy ze smiechu bo chłopaka rzeczywiscie nie było... Nauczycielka zdenerwowana podniosła sie od biurka i podeszła do ławki Kaputy i co zobaczyła?? Jego nie było a cała klasa dosłownie płacze ze smiechu. Jej duma została strasznie urazona i oczywiscie skonczyło sie wstawieniem trepa Kapucie który był Bogu ducha winien a cała klasa dostała uwage i bylismy cała godzine pytani... Nawet juz po fakcie podczas rozmowy z nasza wychowawczynia nauczycielka PO zarzekała sie ze Kaputa był na lekcji a my z niej chcemy zrobic wariatke...


Chemia:

• Mielsmy sprawdzian z weglowodorów co dla wiekszosci osob w mojej klasie było czarna magia. Pech chciał ze data tego testu wypadła w dzien nauczyciela, zamieszanie wszyscy lataja z kwiatkami itp... No wiec wchodzimy do sali, stajemy przy ławkach, wyznaczone osoby z klasy staneły przy biurku i czekały na nauczycielke z kwiatami. Kobieta wchodzi do sali dostaje kwiaty i składamy jej zyczenia. A pozniej jej zaskakujaca reakcja. Rzuca kwiatami na biurko i zaczyna sie wydzierac ze chcemy uniknac sprawdzianu wreczajac jej kwiaty i ze w zaden sposob to nam nie pomoze... A gdyby tego było mało w zamian za nasze dobre checi nauczycielka skruciła nam czas pisania pracy...

[silya_88]

Skrócone lekcje. Wchodzi spóźniony kumpel na pierwszą godzinę:

Nauczyciel: To nie wiedziałeś, że dziś są skrócone lekcje?

Kumpel: Wiedziałem, ale kierowca w autobusie nie wiedział...

Skrócone lekcje. Wchodzi spóźniony kumpel na pierwszą godzinę:

Nauczyciel: To nie wiedziałeś, że dziś są skrócone lekcje?

Kumpel: Wiedziałem, ale kierowca w autobusie nie wiedział...

[Adam_eS]

a ja mam tego tak duzo < duzo sie uczyłem w szkole> ze nie sposób zapamietac;]

ale uwagi to były " rzucał bułką po oknach".


ale mielismy zajefajnych swirów w klasie

pewnego dnia na muzyce <lol> qmpel przyniósł do szkoły w słoiku kał <kupe> bo do badania to zanosił, a z e swir to otworzył na lekcji słoik, ja siedziałem koło okna, i nie umiałem wytrzymac;). pani na to " jak ktoś ma problemy jakies moze isc do toalety" to była najgorsza muzyka,

nie polecam;]

sikalismy tez pani z muzyki do takiego wiadra, potem gąbka z wiadra myła tablice :|

a ja mam tego tak duzo < duzo sie uczyłem w szkole> ze nie sposób zapamietac;]

ale uwagi to były " rzucał bułką po oknach".


ale mielismy zajefajnych swirów w klasie

pewnego dnia na muzyce <lol> qmpel przyniósł do szkoły w słoiku kał <kupe> bo do badania to zanosił, a z e swir to otworzył na lekcji słoik, ja siedziałem koło okna, i nie umiałem wytrzymac;). pani na to " jak ktoś ma problemy jakies moze isc do toalety" to była najgorsza muzyka,

nie polecam;]

sikalismy tez pani z muzyki do takiego wiadra, potem gąbka z wiadra myła tablice :|

[silya_88]

Moja kumpela dostała kiedyś dawno uwagę: "W dzienniczku ucznia zamiast Wychowanie Do Życia W Rodzinie ma wpisane Nauka O Seksie"

Moja kumpela dostała kiedyś dawno uwagę: "W dzienniczku ucznia zamiast Wychowanie Do Życia W Rodzinie ma wpisane Nauka O Seksie"

[Technix]

-"Co jest najważniejsze w życiu?"
-"Koniki!"

Jak to usłyszałem to prawie z krzeszła spadłem(na szczęście istnieją ławki :d)
Odpowieź na powtórzone pytanie brzmiała tak samo, ale odpowiedział kto inny:

-"Co jest najważniejsze w życiu?"
-"Koniki!"
-"Nie ironizuj!"
-"Dlaczego?"
-"Bo ona nie wie co mówi."

-"Co jest najważniejsze w życiu?"
-"Koniki!"

Jak to usłyszałem to prawie z krzeszła spadłem(na szczęście istnieją ławki :d)
Odpowieź na powtórzone pytanie brzmiała tak samo, ale odpowiedział kto inny:

-"Co jest najważniejsze w życiu?"
-"Koniki!"
-"Nie ironizuj!"
-"Dlaczego?"
-"Bo ona nie wie co mówi."

[wafal]

2 + 2 * 2 = 8 xD - to teoria nauczyciela od matmy ;D

A to było na lecji polskiego:
- "Kochaj bliźniego swego"
- Ja go rozwale siekierką! xD
Tutaj ja mówiłem akurat do kumpla, że (ołówek) siekiera rozwale, a pani przede mną powiedziała to ;DD

[silya_88]

Mój wychowawca w gimnazjum który zawsze bardzo energicznie się porusza raz otworzył drzwi do woźnej tak zamaszyście, ze wyleciały z zawiasów i na niego wpadły. Wszyscy leżeliśmy ze śmiechu jak to widzieliśmy

Mój wychowawca w gimnazjum który zawsze bardzo energicznie się porusza raz otworzył drzwi do woźnej tak zamaszyście, ze wyleciały z zawiasów i na niego wpadły. Wszyscy leżeliśmy ze śmiechu jak to widzieliśmy

[Yamakasi]

moj były nauczyciel od historii był zawsze pijany! i jak pytał kogoś np. kiedy było powstanie styczniowe to jak sie cos mrukneło pod nosem np. 1132r. to on to uznawał i wstawiał 5