INDIANIE.net

[Dziobinho]

W 2 klasie gimnazjum miałem uwagę:
Tomek bawi się kondomem na lekcji.
Tomek śmieje się z kolegi, który puścił bąka.

A najlepsze to było jak mnie nauczycielka opierniczała, że kupiłem zeszyt do fizyki w linię i groziła mi że dostanę pałę to ja odpowiedziałem, że tańszego nie było, to ona mi kazala nowy kupić. Następnego dnia kupiłem nowy zeszyt z napisem E=mc2 to nauczycielka się pyta co to znaczy, to ja odpowiadam że nie wiem, to ona to po co kupuję skoro nie wiem co to jest, to ja odpowiadam że tańszego juz nie było to śmiała się i powiedziała że ma dobre serce to mi pały nie da :D


Kiedyś na korytarzu w 2 klasie gim. ktoś w babkę od matmy jajkiem rzucił :D

Na matmie mój kumpel oddawał dziwny odgłosy w stylu muchy, to babka wstaje i mówi: Przestańcie bzykać bo dam wam uwagi za to. ;D

Kiedyś wychowawca opowiadał o poprzednich uczniach i opowiadał że jego uczeń uprawiał sex z koleżanką, to kumpel się pyta czy wszystko widział to wychowawca odpowiedział: Pewno, że wszystko widziałem.

Na lekcji techniki nauczycielowi pękł cyrkiel i jak klnął <lol2>: Ku.wa pier.olę.

[tutus]

To raz na jednej lekcji matematyki mój kumpel tupał nogą o podłogę, na to zdenerwowana babka z maty gada do niego "Robert jak ci zaraz tupne!"


Na lekcji PO
Nauczyciel Ryszard Wicher (pseudonim szkolny tornado) pyta sie nas co zrobimy gdy zobaczymy wypadek na drodze. Na to cała klasa odpowiada (samych chłopaków w klasie mam)
- Proszę pana wsiadamy z powrotem do samochodu i spie*dalamy ;)

Lekcja fizyki
Babka z fizyki sprawdza obecność po czym mówi:
-No to dziś do odpowiedzi przyjdzie Michał (mój kumpel z ławki)
A Michał na to:
-Ku*wa znowu ja?? (serio tak powiedział na głos)

[Yamakasi]

TO gdzies tak pod koniec 1 gim. jak jeszcze nie byly wystawione oceny. T o na matmie babka chciala mnie wziąc do tablicy i byl taki tekst:

-Adrian, chodz zrobic nam zadanie na tablicy
-NIE!
- Dobrze, Maciek chodz.

[napoleon12]

dobre maz takie samo imie jak ja ale mniejsza oto babka wchodzi na lekcje babka od polskiego a my szczesc boże a ona bug zapłać

[Tyleq]

jak coś to Bóg Zapłać !!

[Dziobinho]

Ehh. Napoleon znajdź inną grę bo strasznie mnie denerwujesz jak kaleczysz język polski..

Na polskim kumpel dostał uwagę i mówi nauczycielce: No i ch*j.

[frytka]

oddawałam kartkówkę z fizyki.
gość nie mogł się nazwiska doczytać (tylko ja umiem po sobie czytać -.-')
P:Monika.... Ra? Ro?(mamy 3 moniki w klasie, więc ważna jest pierwsza litera nazwiska ^^)
- Tu! Ja!
P: Monika zmień czcionkę...


na dzień chlopaka męska część klasy dostała od Nas "włochate breloczki" takie, kotki z sierści, jak się ściśnie to piszczą..

po 1 lekcji połowa nie miała ogonków i łapek, za to niektórzy klasowi geniusze zrobili sobie brody i wąsy...

Po czym tekst pani do kolegi który był jedyn z pierwszych psujących:
(pełen gniewu i wyrz(ż?)utów)- zepsułeś szczurka!

[napoleon12]

wymien na religi 4 autorytety gosc czyta Mama Tata Robokop

ksiądz sie pyta na przerwie co ogladacie a chłopak porno a ksiadz a nie lepiej do kina iść???

[lukas9189]

na lekcjach jak ktoś powie ciastko to drugi karmael a nastepny CZekolaDA!

[Tyleq]

[cyt.] trafiłem headshota... i to jeszcze w głowę xD


wczoraj koleś tak powiedział po pół godzinnej grze w cs'a :D

[wafal]

Lekcja matematyki.
Nauczyciel: Czy 90 litrów wody zmieści się w akwarium o wymiarach 5x4x4 dm?
Kolega, który siedzi ze mną w ławce: Tak, tylko trochę się wyleje.
N: A ile konkretnie?
K: 10 litrĂłw.
N: Tak, 10 litrów się wyjeb...

Lekcja geografii.
Nauczycielka: Maciek, tu masz Ĺşle.
Maciek: Gdzie?
N: Tu.
M: Jak mi to powie mądra osoba to zmienię ;D.

A nauczycielka nie zajarzyła i się śmiać zaczęła...

To było już po lekcjach, kolega poszedł poprawiać związki miarowe w trójkątach. Ja poszedłem z nim, bo prosił mnie, abym na niego poczekał. n sobie tak pisał, a ja sobie chodziłem po sali... Nagle nauczyciel mówi do mnie "Rafał usiądź a nie krąż tak". Ja na to "Ale pan też tak krąży, kiedy my piszemy sprawdziany i nie mamy jak ściągać".

[kubarosolek]

Dyrektor szkoły przechodzi korytarzem obok klasy, z której słychać straszny wrzask. Wpada, łapie za rękaw najgłośniej wrzeszczącego, wyciąga go na korytarz i stawia w kącie. Po chwili z klasy wychodzi kolejnych trzech młodzianów, którzy pytają:
- Czy możemy już iść do domu?
- A z jakiej racji?
- No... przecież skoro nasz nowy pan od matematyki stoi w kącie, to chyba lekcji nie będzie, prawda?


Matka pyta syna:
- Co przerabialiście dziś na chemii?
- Materiały wybuchowe.
- Nauczycielka zadała coś do domu?
- Nie zdążyła...





http://www.transmed.com.pl/pl/